Rzutem na taśmę dodaję stylizację trzeciego tygodnia, czyli makijaż Ariel :)
Od razu tłumaczę się skąd taka przerwa w pisaniu postów, mianowicie: podczas ostatniego wpisu dowiedzieliście się, że jestem chora. Brałam dość silny antybiotyk, bo często mam zapalenie oskrzeli i mało na mnie działa. Niestety pod koniec tygodnia, gdy kończyło mi się jego opakowanie dopadły mnie bóle brzucha i wszelkie dolegliwości z nim związane. W skrócie byłam w takim stanie następnego dnia, że mój chłopak wracał 20km z pracy, żeby zawieść mnie 300m do ośrodka zdrowia. I kolejny tydzień minął na leżeniu w łóżku, tylko tym razem przez 2 dni piłam samą wodę, a potem tylko ryż.
A gdy dolegliwości się skończyły w weekend zajęliśmy się remontem pokoju. Było malowanie, przemeblowanie, skręcanie łóżka, itd ;) - jak tylko kupimy wszystkie mebelki to zrobię zestawienie zdjęć mojego pokoju przed i po remoncie ;) Na chwilę obecną, nie muszę używać już brystoli za tło, bo mam piękne turkusowe i brązowe ściany :) Kilka zdjęć z pokojowych metamorfoz:
Przepraszam, że tylko jedno zdjęcie makijażu. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie :)
Miłego tygodnia
Buziaki :*
grumpy dog ;P
OdpowiedzUsuńhahaha :) to pies nadzorca remontowy :D
UsuńZawsze robisz takie fajne minki do zdjęć :D
OdpowiedzUsuńMakijaż śliczny!
takie zdziwione? :D - to żeby lepiej makijaż było widać ;)
Usuńdzięki ;)
Jaki ładny piesek! :) a makijaż super!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńśliczna Arielka z Ciebie :) a jaki psiak ♥
OdpowiedzUsuńjak to się mówi? - Arielką byłam, ale utyłam? :D:D:D
Usuńdzięki kochana ;)
Świetny makijaż ;]
OdpowiedzUsuńDobrze,że już wróciłaś do zdrówka ;)
ja też się z tego bardzo cieszę i dziękuję :)
UsuńPiękny makijaż a piesio jaki słodki :)
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję :)
UsuńNajważniejsze, że już wyzdrowiałaś!:)Psiutek jaki spokojny,też pozował do zdjęc!:)
OdpowiedzUsuńano też się z tego cieszę :) ale prawda jest taka, że kaszel mam dalej, ale to juz delikatnie i samo przejdzie ;) przynajmniej samopoczucie mam dobre :)
UsuńA piesek zawsze chętny do pozowania ;p
Antybiotyki strasznie osłabiają organizm, wiem coś otym :( Więc jestem pełna podziwu, że znalazłaś jeszcze siłę na remont z makijażem :D Który, nota bene wyszedł cudnie :)
OdpowiedzUsuńno z antybiotykami jest tragedia. Wiem, bo jak byłam mała, to często leżałam w szpitalu na zapalenie oskrzeli/płuc i teraz jak już choruję, to dostaję mocne antybiotyki i w sumie pierwszy raz tak mi mocno żoładek rozwaliło, bo problemy z nim były zawsze przy lekach ale znacznie mniejsze.
UsuńAle dziękuję za takie miłe słowa :)
Pięknie kochana!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
dziekuję :)
Usuń