piątek, 9 sierpnia 2013

TAG: 50 faktów o mnie

Hej Kochani,
Na moim blogu raczej nie znajdziecie żadnych tagów - jakoś jestem na to bardzo oporna, jednak ten, który ostatnio krąży w internecie przypadł mi do gustu i stwierdziłam, że go dodam :)
Oto 50 faktów o mnie :)

1. Mam 4 imiona – Katarzyna Anna Maria Wiktoria
2. Zarówno ja, jak i mój narzeczony jesteśmy jedynakami
3. Studiuję typowo męski kierunek – Mechatronikę, na którym do niedawna było ok 200 mężczyzn i 7 kobiet  (jak jest na chwilę obecną nie wiem)
4. Praktycznie nie posiadam koleżanek, zawsze dogadywałam się z facetami
5. Przez 5 lat trenowałam taniec towarzyski
6. Również przez 5 lat jeździłam konno
7. Na chwilę obecną moje kolana mają kondycję 80 letniej babci
8. Uwielbiam zwierzęta – dzięki mojemu dziadkowi, który był weterynarzem już w wieku 13 lat jeździłam do zgłoszeń, uczyłam się robić pod jego okiem zastrzyki i asystowałam w operacjach.
9. Nigdy nie chciałabym mieszkać ani w mieście, ani w bloku. Uwielbiam wieś – ciszę, spokój, możliwość wyjścia na dwór i nie słuchania samochodów, tramwajów i pociągów.
10. 17 maja 2013r. się zaręczyłam, a 23 sierpnia 2014r. wychodzę za mąż

11. Od kiedy pamiętam byłam i jestem wielką fanką Michaela Jacksona
12. 2 tygodnie przed maturą obróciłam diametralnie swoje życie i pomimo, że przygotowywałam się na medycynę i zdawałam biologię, chemię i fizykę wybrałam wydział mechaniczny na Politechnice
13. Uwielbiam gotować, piec, smażyć…  
14. Nie mam ręki do kwiatów – wszystkie zdychają.
15. Jestem szczera aż do bólu
16. Zostałam wręcz zmuszona do zrobienia prawa jazdy – nie cierpię prowadzić.
17. Jestem „męską szowinistką” (chyba za dużo mężczyzn mnie otacza ;p) – nie raz zdarzyło mi powiedzieć np. „ Babą nie powinno się dawać prawa jazdy”
18. Jak byłam mała więcej czasu spędzałam w szpitalach niż w szkole
19. Uwielbiam szpilki i nie cierpię chodzić na zbyt niskim obcasie (tzw. kaczce) bo dopiero wtedy bolą mnie nogi.
20. Podoba mi się język rosyjski, którego zaczęłam się uczyć i chciałabym go w przyszłości bardzo dobrze opanować
21. Od dziecka byłam uzdolniona plastycznie i chciałam zostać malarką. Gdy powiedziałam o tym babci powiedziała: „dziecko z tego nie będzie pieniążków na chleb nawet” na co jej odpowiedziałam: „A kto Ci Bozie namaluje?”
22. Panicznie boję się śmierci (zarówno swojej, jak i bliskiej mi osoby) – czasami jak zaczynam o tym myśleć to nie mogę w nocy zasnąć i cały czas płacze
23. Nigdy nawet nie spróbowałam papierosa
24. Boję się owadów i żab
25. Mam uczulenie na Jusznice deszczową (muchę końską), oliwki i rzepak.
26. Uwielbiam kawę
27. W dzieciństwie nienawidziłam nutelli
28. Kocham żelki – najlepsze są żaby z haribo (z białą poduszeczką)
29. Jak przestałam tańczyć przytyłam 15kg
30. Od kiedy miałam 11 lat wychowywała mnie tylko mama
31. Nie mam nic do homoseksualistów ani do tego by mogli adoptować dzieci – Gdybym ja miała wybór czy np. chcę żyć w patologicznej rodzinie, gdzie matka i ojciec piją, czy żyć w rodzinie homoseksulanej, która zapewni mi ciepło rodzinne i jakąś przyszłość -  nie wahałabym się ani chwili. Niestety nasze społeczeństwo jeszcze tego nie rozumie. Jeszcze jest za dużo babć, które krzyczą, że to grzech, że to choroba, itd. Itd. 
32. Coraz częściej rozważam zrobienie tatuażu
33. Nie potrafię szyć.
34. Swojej naturalnej płytki paznokcia nie widziałam już kilka lat. Jestem uzależniona od żelu na paznokciach, czy raczej od zadbanego wyglądu swoich rąk
35. Nigdy nie obgryzałam paznokci, bo… mam zgryz otwarty i moje jedynki nigdy się nie złączą
36. Pomimo pięknych raf, gorących dni i ciekawej kultury mam serdecznie dość krajów arabskich. Łącznie spędziłam tam miesiąc i pod koniec to już doprowadzało mnie do furii łapanie za ręce i wciąganie do sklepu, mówienie „good price, my friend”  i ciągłe próby wyłudzania pieniędzy za wszystko.
37. Brzydzę się i jednocześnie się boję pijanych ludzi
38. Zawsze moim ideałem chłopaka był wysportowany, opalony facet, potrafiący śpiewać, tańczyć i grać na czymś. Z tych wszystkich cech mój narzeczony potrafi grać na komputerze ;p  i jest najlepszy na świecie
39. Bardzo dużo gadam… często za dużo.
40. Jak wakacje to tylko nad morzem – nie cierpię gór
41. Bardzo długo bałam się wchodzić do windy. Do dziś gdy zamykają się drzwi, robi mi się duszno.
42. Uwielbiam lazanie, najlepiej taką własnej roboty ze szpinakiem i dużą ilością sosu beszamelowego
43. Za niecałe półtora miesiąca będę miała pieska rasy Welsh corgi pembroke
44. Mam ogromne problemy z zębami. W wieku 6 lat wybiłam swoje stałe jedynki i mam sztuczne. Potem jakieś odłamki dostały mi się do szczęki i zaczęła mi gnić kość, teraz zęby leczę tylko pod mikroskopem gdzie zrobienie jednego zęba zajmuje ok. 2h i często są to 2 serie po 2h… niestety o cenach nawet nie wspomnę….
45. Nigdy nie miałam nic złamanego (odpukać)
46. Nazwa to7b, wzięła się już dobre kilka lat temu kiedy grałam w jakieś gry internetowe i stwierdziłam, że muszę coś wymyśleć. Jego rozwinięcie to: Tancerka Od 7 Boleści :P
47. Mimo, że nie wierzę w żadne horoskopy, wróżby, itp. to jestem zodiakalnym skorpionem i mój charakter jest dokładnie taki, jak go opisują: zaborcza, uparta, mściwa, itd. Itd.
48. Uwielbiam podróże, ale jak wsiadam do samolotu to zaczynam wręcz żegnać się z życiem
49. Potrafię trochę grać na pianinie, flecie, gitarze,
50. Uważam, że mam naprawdę szczęśliwe życie
 

Buziaki :*

29 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten tag, w wielu kwestiach jestesmy podobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tez ten tag się strasznie spodobał :)

      Usuń
    2. Odpowiadając na Twój komentarz - było i 50, ale na mojego bloga wchodzi za dużo znajomych, więc na 2 dzień przemyślałam sprawę i usunęłam, bo nie chcę, by wiedzieli o mnie aż tak wiele :P

      Usuń
  2. Bardzo przyjemnie czyta się u Ciebie ten tag, wszystko ładnie sformułowane. Gratuluje zaręczyn i życzę wiele cierpliwość w przygotowaniach do ślubu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Oj cierpliwości nigdy za dużo :) Na pewno się przyda :)

      Usuń
  3. 13,15,28, 45 to tak jak o mnie :) ładną parę tworzycie :) ale zdjęcia ślubne już macie ?? bo nie kumam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) Mieliśmy raz sesję ślubną, bo pomagaliśmy znajomemu fotografowi, żeby miał do portfolio ;) A że akurat miał suknię ślubną pożyczoną i była na mnie dobra to się zgodziliśmy popozować ;)

      Usuń
  4. Czad! Skąd masz czwarte imię? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to, w takim razie, skąd trzecie? :) przyznam, że pierwszy raz spotykam się z tym, że ktoś ma cztery imiona.

      Usuń
    2. też z bierzmowania :D wykorzystałam fakt, że byli święci, którzy mieli 2 imiona i wtedy trzeba było przyjąć dwa. No i w dokumencie z bierzmowania mam wpisane, że przyjełam imię Maria Wiktoria.

      Usuń
  5. Jak czytam te wszystkie tagi to sie zastanawiam czy bym dała radę . . ale chyba nie mam czasu na to by usiąść i tyle mysleć i pisać :)
    Ogólnie to do homoseksualistów nic nie mam, nawet się kiedyś kumplowałam z gejem, ale uważam ze nie powinni oni adoptować dzieci. Może się nie wydaje ale na swój sposób to jest podobna patologia co w rodzinie alkoholików. Oglądałam dużo programów o takich rodzinach i sporo wywiadów z takimi ,,rodzicami" i co ważniejsze z ich podopiecznymi. Zdania nie wypracowałam w dzień, tydzień czy miesiąc i wiem co mówię..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz. Ja tak samo zdania nie wypracowałam w dzien, tydzien czy miesiac. Dla mnie raczej jest ogromna różnica jakby miały mnie wychowywać 2 osoby tej samej płci (co zreszta praktycznie tak było, bo wychowała mnie mama z babcią) niż jakbym miała wychowywać się w rodzinie, której jest tylko alkohol, dzieci są bite, chodzą brudne i głodne. Nie mają żadnej przyszłości. Jak wiele dzieci z domu dziecka osiąga cos w życiu, kończy dobrą szkołe? te które trafią do dobrego domu zapewne tak. Dlaczego więc nie dać im takiej szansy jeśli chcą sie zająć nim osoby tej samej płci? Ja nie mówi o skrajnym homoseksualizmie który uznaje, że to ich orientacja jest jedyna i słuszna. Tylko o takim, który toleruje to, że są ludzie z takimi preferencjami i takimi. A wiem, że tacy są. Ale dlaczego to wszystko tak nie wygląda? Bo dalej mamy takie społeczenstwo w którym gdyby takie dziecko poszło do szkoły, powiedziało, że ma 2 mamusie to by go zniszczyli. Ile jest homofobów, którzy by w domu komentowali jak to ich dziecko chodzi z jakims nienormalnym do szkoły, czy coś w ten desen.
      Nigdy nie uznawałam tego jak na religii mówili w szkole, że to jest choroba i trzeba leczyć. Bo dla mnie równie dobrze jest chorobą wyrzeknięcie się tego co dla człowieka naturalne i do czego został stworzony - czyli zapewnięcia ciąglości gatunku ludzkiego.

      No ale na te i wiele, wiele innych tematów zawsze będą odmienne zdania i zawsze w każdym będzie gdzieś trochę racji.

      Usuń
    2. Szanuję Twoje zdanie i cieszy mnie to, ze nie siedzisz cicho, tylko o nim mówisz :) Jednak to jest bardzo trudny temat..
      Zwykli rodzice mogą być kochani i ciepli a mogą też skrzywdzić swoje dziecko domową atmosferą. Tak samo powiedzmy lesbijki mogą wychować dziecko na nieodróżniające się od reszty, nawet na 100% hetero, ale i mogą wziąć pod opiekę chłopca i tak mu namieszać w głowie, że będzie chciał zmienić płeć. Taki przypadek właśnie oglądałam na TLC, chłopiec mający 10 lat mówił że kocha róż, lalki barbie, kucyki i że już postanowił, ze jak będzie dorosły to zmieni płeć. Uważam mimo wszystko, że dziecko powinno mieć mamę i tatę, nie mamę i mamę, czy tatę i tatę.
      Jeśli adopcja przez pary homoseksualne miała by się dokonać, żeby było społeczeństwo zadowolone powinny być moim zdaniem jakieś strasznie trudne testy psychologiczne, takie nie do oszukania, których wynik decydowałby o tym, czy danej parze można oddać w ręce dziecko. Dodatkowo taka przyszła rodzina powinna mieć przydzielonego specjalistę, który by co jakiś czas kontrolował sytuację w domu, ewentualnie doradził jak prawidłowo wychować dziecko. Nie powinno to być moim zdaniem takie hop-siup (zresztą żadnej adopcji tak nazwać nie można)

      Jednak moim zdaniem nie przypadkowo jest tak, ze dziecko może powstać wyłącznie z aktu pomiędzy kobietą a mężczyzną. Ten, kto ten świat i stworzenia powołał do istnienia wiedział jak to zrobić i jak wszystko powinno się odbywać.

      Pragnę zauważyć też, że jest różnica między babcią i mamą a mamą i mamą.
      Mam tylko nadzieję, że nie bierzesz tej rozmowy jako kłótni, czy czegoś innego negatywnego :) Czasem dobrze podyskutować o poglądach :)

      Usuń
    3. Ależ oczywiście, że nie biorę tej rozmowy jak kłótni, ani nic negatywnego. Dla mnie również jest to wymiana poglądów. A co do tego co mówisz odnośnie chłopczyka co chce byc kobieta itd itd to to są właśnie te skrajne przypadki, w których i jedna z nas ma rację i druga. Bo wiadomo są takie skrajne nienormalne przypadki, ale są również takie najbardziej normalne. Tak samo jak w rodzinach hetero, jest dużo normalnych, ale też takie w których dziecko powie Ci, że w przyszłości chce być pijakiem jak tato :)
      I ja z kolei nie uważam, że rodzina homoseksualna powinna miec jakos specjalnie większy nadzór i w ogóle niż rodzina hetero po otrzymania dziecka z adopcji. Dlaczego niby traktować tych ludzi jako nienormalnych? Przeciez przy adopcji trzeba spełnic wiele wymogów i wykazać wiele rzeczy, jakieś opinie od psychologów, itd itd. Dlaczego mialoby to nie wystarczyć? Według mnie w zupełności wystarczy, bo tak jak mówię to co przytaczasz to są tak samo zdarzające się przypadki jak trafienie do nienormalnej rodziny hetero. I w jedynm i drugim przypadku badania i testy powinny wykazać, że ci ludzie nie nadadzą się do wychowania dziecka, jeszcze zanim je otrzymają.

      Usuń
  6. Haha punkt 45 - mam to samo w moim TAGu ;D No i za punkt 47 - piąteczka! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. to skad Ty juz suknie masz?:P nie mow ze narzeczony widział Cie w sukni juz przed slubem :P
    gratuluje tak w ogole , mnie to nigy nie czeka :(
    piesek prze kochany ! i w zyciu bym nie wpadła skad nazwa bloga haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tamte zdjęcia z nim to z sesji zdjęciowej, kiedyś znajomy potrzebował i robiliśmy mu taką sesję ślubną. Druga suknia to mojej znajomej, ubierałam u niej w domu ;)
      A on widział mnie tylko na zdjęciu w tej sukience, którą będę miała :)

      Nazwa bloga wyszła tak przypadkowo. Za długo używałam tego nicka i już za dużo makijaży było z tym, bo nie mogłam nic wymyśleć innego.

      Usuń
  8. punkt 31 popieram całkowicie, jednak w tym kraju marne szanse aby to przeszło.
    ps. po za tym świetny tag :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że są też osoby, które mnie rozumieją ;)

      Usuń
  9. Widzie ze bardzo ciekawa osóbka z ciebie. Cicha woda brzegi rwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny tag urozmaicony zdjęciami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;) - chciałam, żeby to nie były takie suche informacje ;)

      Usuń
  11. Hej nominowałam Cię do do Liebster Award
    http://mamo-ja-sama.blogspot.com/2013/08/nominacja-do-liebster-award.html ;)

    OdpowiedzUsuń