Kochana, trzymajcie się :*Będzie dobrze, musi być dobrze :*
Ojej! Przykro mi i mam nadziję, że psiak wyzdrowieje szybciutko! Trzymajcie się.
Jest jakaś poprawa, bo nie trzeba go już nosić po schodach - sam wchodzi, ale dalej jest źle.
o jejku:( az mi sie lezka zakrecila w oku.kocham psy !oby mu sie polepszylo!;*:(
Ucałuj go w nochal ode mnie!
dużo zdrówka dla Astora :)
Niestety dzisiaj jest z nim gorzej... nie chce nic jeść... wczoraj przynajmniej próbował, a muszę mu dać antybiotyk i nie powinnam na pusty zoladek...
Kochana, trzymajcie się :*
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, musi być dobrze :*
Ojej! Przykro mi i mam nadziję, że psiak wyzdrowieje szybciutko! Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńJest jakaś poprawa, bo nie trzeba go już nosić po schodach - sam wchodzi, ale dalej jest źle.
OdpowiedzUsuńo jejku:( az mi sie lezka zakrecila w oku.kocham psy !oby mu sie polepszylo!;*:(
OdpowiedzUsuńUcałuj go w nochal ode mnie!
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka dla Astora :)
OdpowiedzUsuńNiestety dzisiaj jest z nim gorzej... nie chce nic jeść... wczoraj przynajmniej próbował, a muszę mu dać antybiotyk i nie powinnam na pusty zoladek...
OdpowiedzUsuń