Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją dość nietypowego produktu, mianowicie bazy do rzęs zawierającej w sobie... sztuczne rzęsy!
Opakowanie wygląda jak od zwykłej maskary, w białym kolorze. Po odkręceniu widzimy również tradycyjną szczoteczkę znajdującą się zazwyczaj w zestawie pędzli do rozdzielania rzęs. Substancję, którą mamy w środku można porównać do przezroczysto - białego musu zmieszanego z krótkimi włoskami. Ten dziwny specyfik dość dobrze się nakłada i przyczepia króciutkie, przezroczyste włoski do naszych rzęs. Po aplikacji należy odczekać około minuty przed użyciem maskary. Jednak natychmiastowy efekt nie jest zadowalający ponieważ rzęsy jeszcze będą nam się kleić i uzyskamy zamiast ładnych rzęs - patyki. Tego problemu można się również pozbyć w "cierpliwy" sposób. Należy odczekać aż tusz wyschnie na naszych rzęsach (ja czekam ok. 3 minuty) i wyczesać je czystą szczoteczką. Uzyskamy wtedy ładne, dość przyzwoicie rozdzielone, długie rzęsy. Z racji dłuższej aplikacji nie polecam używać tej bazy osobom, którym się bardzo śpieszy, zwłaszcza, że trzeba odrobinę uważać przy nakładaniu aby nie wsadzić sobie szczoteczki w oko, bo będziemy się długo zmagali z dyskomfortem spowodowanym zwyczajnym wsadzeniem sobie włosów do oka. Usunięcie ich nie jest trudne bo wystarczy przemyć obficie wodą, jednak nie zmienia to faktu, że zmyjemy wtedy swój makijaż.
Baza, którą posiadam jest firmy Kate cosmetics (Kanebo) i nie można jej kupić na allegro... szukałam na ebay'u i można znaleźć tam produkty tej firmy, niestety tego produktu nie udało mi się znaleźć. Mam ją z bardzo dużego przypadku, ponieważ chłopak przywiózł mi ją z Japonii gdy poprosiłam go o jakieś kosmetyki. Firma jest bardzo znana w tamtym kraju i ma dużo zaskakujących dziwactw np. eyeliner z grzebykiem do malowania pomiędzy rzęsami. Posiadam również bazę do cieni, która według mnie też jest rewelacyjna, ale o niej to w osobnym poście z zestawieniem wszystkim baz, które posiadam ;)
Dość pisania, czas pokazać efekty :) :
Oko (bez niczego):
Oko po aplikacji bazy:
Po nałożeniu tuszu na każde oko (jedno z bazą, drugie bez):
Podsumowując:
plusy (+)
+ dużo łatwiejsza aplikacja, niż kępek;
+ długie, efektowne rzęsy;
+ pełny komfort --> brak odczucia, że mamy coś na oczach;
+ szybszy czas aplikacji niż w przypadku sztucznych rzęs;
+ duża wydajność;
minusy (-)
- konieczność odczekiwania między nakładaniem tuszu i rozdzielaniem szczoteczką;
- problemy z aplikacją na samym początku (pierwsze 2-3 razy max);
- konieczna cierpliwość;
- dostępność...
Wniosek jeden: Jestem bardzo zadowolona z tej bazy i jeśli mi się uda ją znaleźć to na pewno kupię ją ponownie :)
Tyle na dziś :) Życzę Wam dobrej nocy :)
ale cudeńko... szkoda tylko ze tak trudno dostępne :/
OdpowiedzUsuńwygląda super, ciekawy produkt, szkoda że kiepsko dostępny
OdpowiedzUsuńNiestety to jego największy minus... jak znajdę gdzieś go na jakimś ebayu to na pewno napiszę o tym ;)
OdpowiedzUsuńwow ale efekt:) z przyjemnością obserwuję:) zapraszam do Mnie
OdpowiedzUsuńno efekt jest faktycznie widoczny :) ciekawa rzecz :)
OdpowiedzUsuńWOW!!! świetny kosmetyk! widać, ze daje efekty!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful posts on your blog, so many inspiring ideas!:)
OdpowiedzUsuńCongrats on your work! Would you like to follow each other?
Thanks sweetie, I just followed back!:X
OdpowiedzUsuńojj podoba mi sie ta baza! obserwuję :)
OdpowiedzUsuńfajna rzecz przydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńSwietny daje efekt;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanko do mnie;)
pozdrawiam;)
czyżby to ta?
OdpowiedzUsuńhttp://www.ebay.com/itm/Kanebo-Kate-Mascara-Base-S-Canmake-/170521339830?pt=US_Makeup_Eyes&hash=item27b3dd27b6
tak dokładnie ta! :) widzisz, a ja jej nie mogłam znaleźć :)
Usuń