poniedziałek, 28 stycznia 2013

makijaże, zakupy, zapowiedzi - czyli nadrabiam zaległości

Hej Kochani :)

Tak, wiem, że trochę przegięłam z nieobecnością tutaj, ale niestety jest to spowodowane tym, że od jakiegoś czasu mamy zaliczenia, a od 26 stycznia oficjalnie została ogłoszona sesja i wcale nie zrobiło się lżej ;) Niemniej jednak, chciałam napisać przynajmniej jeden post w czasie jej trwania, żebyście o mnie nie zapomnieli ;)
Niestety nie miałam czasu na przygotowanie jednego, konkretnego, tematycznego posta więc postanowiłam zrobić mały zlepek różnych rzeczy ;)

Jako pierwszy przedstawiam Wam ostatnio zrobiony makijaż do którego miał być tutorial i na pewno prędzej czy później się ukaże ;)

Jakiś czas temu dostałam propozycję malowania do teledysku i wykonania tam charakteryzacji śmierci z zaszytymi ustami, biała twarzą, etc. Zostałam poproszona o przygotowanie demonstracyjnej charakteryzacji, która cieszyła się uznaniem, jednak z racji ciągłego przesuwania terminu kręcenia teledysku musiałam odmówić, ponieważ w efekcie finalnym jego realizacja pokryła się z terminami egzaminów na Uczelni, więc zlecenie przejęła moja znajoma. Moja praca wyglądała następująco:
Niestety, jest to wszystko jeśli chodzi o część makijażową, ponieważ w ciągu ostatnich dni mój makeup opiera się tylko na pomalowaniu rzęs. Jednak chciałam się z Wami podzielić też inną rzeczą, mianowicie - ciekawymi promocjami w Rossmanie. Byłam dość mocno zdziwiona jak to zobaczyła, bo podobały mi się niektóre egzemplarze biżuterii, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że to będzie zmarnowane 30zł. Na chwilę obecną, część tej biżuterii możecie kupić po 5zł. Zazwyczaj taki rabat obejmowały nieciekawe produkty, ale tym razem znalazły się w nich te, które od jakiegoś czasu chciałam mieć, m.in. panterkową kolekcję :D


Na koniec mam dla Was zapowiedź posta, który dla Was szykuję. Mam nadzieję, że będzie on przydatny przynajmniej dla części z Was, która ma podobne problemy zimą jak ja ;)
Mam nadzieję, że się zbytnio nie przeraziłyście ;) (od razu po zdjęciu widać czemu często używam konturówek) ;p

Ok, to jak ma już być o wszystkim to na koniec zdjęcie mojego zmarźlucha Astora ;)

Buziaczki :*
 - Obiecuję, niedługo będzie więcej postów ;)

środa, 16 stycznia 2013

makijaż zielono - fioletowy - tutorial



Hej Kochani :)

Z racji tego, że ostatni mój tutorial cieszył się dużą popularnością, postanowiłam dla Was przygotować kolejny. Mimo, że nie jest on taki całkiem zwyczajny, to na pewno jest mniej szalony niż poprzedni makeup ;)
Postaram się dodać jeszcze makijaż krok po kroku z moim standardowym cieniowaniem na co dzień ;)





1. Nakładam bazę pod cienie.
2. Na środek powieki nakładam biały, matowy cień.
3. Na ruchomą powiekę z zewnętrznej strony, nakładam fioletowy, matowy cień.

4. W wewnętrznym kąciku oka na ruchomej powiece nakładam zielony matowy cień.
5. Zaczynamy rozcierać ;) fioletowy cień rozcieramy ku górze używając jaśniejszego koloru fioletowego.
6. Zielony cień rozcieramy w podobny sposób jak fioletowy.

7. Pod łukiem brwiowym kładziemy biały matowy cień, rozcieramy i łączymy z wcześniej użytymi cieniami.
8. Na dolną powiekę nakładamy te same cienie co na górną.
9. Fioletowym eyelinerem rysujemy kreskę.

10. Tuszujemy rzęsy.
11. Opcjonalnie doklejamy sztuczne i makijaż gotowy ;)

Użyte kosmetyki:
oczy:
 - baza pod cienie, Artdeco;
 - cienie Inglot nr 325, 386, 333, biały matowy
 - eyeliner w żelu, Inglot nr 75;
 - tusz do rzęs, Astor - big boom;
brwi:
 - cień do brwi, Inglot cień 563;

Na koniec mam dla Was kilka zdjęć z tego co ostatnio robię w przerwie między nauką na kolokwia ;)

Buziaki :*

niedziela, 13 stycznia 2013

w kolorach Zimy


Hej Kochani :)

Mam dla Was makijażyk w iście mroźnych kolorach. Coś co dokładnie opisuje obecną pogodę za oknem ;)
Tak, w końcu doczekałam się upragnionego śniegu :)
I właśnie dlatego jak zapewne zauważyliście zmienił się wygląd mojego bloga ;)


Z tego też względu, chciałabym Was prosić o pomoc w wyborze baneru. Nie mogę się zdecydować, które z dwóch zdjęć wstawić na bloga. Pomożecie? :)

Baner nr 1:

Baner nr 2:


A jeżeli nie będzie chciało się Wam pomóc mi w wyborze baneru, to przynajmniej nie zapomnijcie o pomocy dla tych którzy tego naprawdę potrzebują - dzisiaj Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy :)
Ważna jest każda złotóweczka, więc wyjdźmy na zewnątrz, znajdźmy kogoś z serduszkową puszeczką i pomagajmy! :)

czwartek, 10 stycznia 2013

Maybelline Color Tattoo 24h

Hej Kochani :)

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją cieni do powiek Maybelline Color Tattoo 24h. W posiadaniu mam dwa kolorki:  35 - On and on Bronze oraz 45 - Infinite White. Kupiłam je podczas kolorowego tygodnia w Rossmanie, więc nie są u mnie za długo, ale wydaje mi się, że wystarczająco często ich używałam aby móc napisać o nich recenzję.
Zapraszam do lektury :)

Cienie są w ładnych, szklanych słoiczkach z czarną nakrętką, na których niestety nie znajdziemy pojemności. Ale po chwili przeszukiwania Internetu odszukujemy wielkość - 4ml.

Cienie posiadają kremowo - żelową konsystencję, dlatego najłatwiej aplikować je sprężystymi pędzelkami z włosia syntetycznego lub po prostu palcami.

Zużycie przy dość częstym używaniu wygląda na praktycznie zerowe. Na wielki plus zasługuje wydajność. Co do obiecań producenta odnośnie 24h trwałości nie powinniśmy na niej polegać, jednak na pewno są to bardzo trwałe i wodoodporne! cienie.

Śmiało mogę stwierdzić, że są to bardzo dobre cienie, dla osób, które nie za często malują powieki i nie specjalnie radzą sobie z rozcieraniem granic i w dodatku nie są w posiadaniu bazy pod cienie.
Ja najczęściej używam ich do podbijania koloru pod zwykłe cienie. Zamiast bazy, ponieważ trwałością spokojnie są w stanie dorównać nie jednej ;) Owszem, zdarza mi się ich używać jako normalnych cieni do całego makijażu gdy np. się śpieszę i brakuje mi czasu na pomalowanie się. Dlatego uważam, że nadają się dla początkujących. Mimo, że nie można z nimi samymi specjalnie poeksperymentować to nałożenie dwóch różnych kolorów daje ciekawy efekt a nie musimy mieć żadnej wprawy w rozcieraniu czy cieniowaniu.

Z racji tego, że przynajmniej te kolory, które posiadam (choć wydaje mi się, że większość też taka jest) są w tonacjach bardzo mocno perłowych, cienie raczej odradziłabym wszystkim, którzy mają zmarszczki na oczach, gdyż bardzo je uwidaczniają, tym samym nas postarzając.

Makijaż z użyciem color tatoo i żelowego eyelinera, położone na czystą powiekę prezentuje się tak:



Aby lepiej zademonstrować Wam ich trwałość przedstawiam zdjęcie zrobione po 12h, w trakcie których miałam w-f na uczelni, więc dałam im pole do popisu ;)

W kółeczku zaznaczyłam ubytek cienia na powiece, który starł się w ciągu dnia, oraz zwyczajnie osypany tusz do rzęs. Nie są to jakoś specjalnie rażące uszkodzenia, zwłaszcza po intensywnym treningu.

PODSUMOWANIE:

PLUSY:
+ trwałość,
+ wodoodporność,
+ łatwa i szybka aplikacja,
+ możliwość eksperymentowania z intensywnością koloru w zależności od ilości położonego cienia, 
+ wydajność,
+ dobre podbicie koloru dla zwykłych cieni,
+ możliwe używanie zamiast bazy pod cienie,

MINUSY:
- słabe możliwości do cieniowania i rozcierania granic,
- słaba adekwatności pojemności do ceny,
- bardzo duże uwydatnianie zmarszczek na oku, 

Jeśli macie jakieś pytania lub sugestie co do tworzonych przeze mnie recenzji,
Piszcie! :)

Na koniec pochwalę się Wam nagrodą z konkursu Big Active, która dzisiaj do mnie dotarła:
Buziaki :*

wtorek, 8 stycznia 2013

Nowy Rok - Nowa Kasia

Hej Kochani :)
Strasznie Was przepraszam, że w Nowy Rok weszłam z takim zaniedbaniem bloga, ale niestety w chwili obecnej priorytetem jest dla mnie uczelnia - a ta która z Was studiuje, dobrze wiem, że zaczyna się powoli sesja i jest trochę pracy ;) 

Chciałam przygotować dla Was jakieś makijaże krok po kroku, bo ostatni tak przygotowany cieszył się dużym zainteresowaniem, jednak niestety muszę Was poprosić o chwilowe zadowolenie się zwykłymi zdjęciami makijażu, które robiłam szybko przed wyjściem na zajęcia ;)

Myślałam też nad przygotowaniem jakiejś recenzji, ale nie chcę zrobić tego na odwal, a żeby napisać coś porządnego trzeba poświęcić trochę czasu.
Przechodząc do sedna, makijaż prezentuje się tak:


 Widzicie jakąś zmianę? ;P 

Trzymajcie za mnie kciuki na Uczelni :) Mam nadzieję, że ten semestr pójdzie mi dobrze :)
Buziaki :*

wtorek, 1 stycznia 2013

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

Kochani!
Chciałabym Wam życzyć dużo szczęścia w Nowym 2013 Roku, aby okazał się on jeszcze lepszy niż poprzedni i aby każda z Was zrealizowała przynajmniej po części swoje marzenia. 

taki widok miałam wczoraj w nocy ;)
A ja dzisiaj jeszcze będę świętować urodziny mojego Grzesia ;)

Witajcie w Nowym Roku!